Charcik włoski jest rasą bardzo specyficzną, na pewno nie jest to pies dla każdego. Jest on bardzo emocjonalny, wrażliwy oraz uczuciowy. Potrzebuje stałego kontaktu z właścicielem. Nie jest to pies, który całe dnie będzie spędzał w samotności i który zajmie się sam sobą. Taki charcik nie będzie szczęśliwy. Oczywiście nikt nie twierdzi, że mając charcika nie należy pracować. W końcu ktoś musi zarabiać na jego potrzeby. Ale jak we wszystkim, należy znaleźć złoty środek.

Charciki od bardzo wczesnego wieku potrzebują socjalizacji, ponieważ mają one tendencję do wycofywania się. W ich naturze jest nieufność i dystans do obcych. Dlatego tak ważne jest aby od najmłodszego wieku zapewnić im różne bodźce i doznania. Pokazać im coś więcej poza własnym domem/mieszkaniem i ogrodem. Powinny one znać zgiełk miasta, odgłosy przejeżdżających samochodów, autobusów, spotykać się z innymi psami, poznawać nowych ludzi, podróżować komunikacją miejską, odwiedzać galerie handlowe, markety budowlane, restauracje itp. Szczeniaczek charcika jest jak gąbka –  bardzo mocno wszystko chłonie. Jest on też jak czysta, niezapisana kartka. To czego nauczy się jako szczenię i czego doświadczy, będzie miało przełożenie na jego, a w zasadzie Wasze wspólne życie.

Jako jedna z form socjalizacji, sprawdza się psie przedszkole. Osoba odpowiednio wyszkolona, pokaże jak właściwie pracować z psem i jak zbudować z nim relację. Jest to również idealna okazja do tego aby malec nauczył się wchodzić w interakcje z innymi psami. Należy jednak pamiętać, że nie wszystkie rasy będą odpowiednie do zabawy z charcikiem. Po pierwsze, ze względu na różnicę gabarytów, a po drugie na styl zabawy. Charciki, niestety są narażone na kontuzje – złamania przednich łapek ale także na zwichnięcia rzepek kolanowych, które mogą być wywołane choćby zderzeniem z większym i masywniejszym od siebie psem.

Podczas takich zajęć, psiak poznaje nie tylko innych przedstawicieli swojego gatunku i ludzi ale różne podłoża, odgłosy i zabawki. Co ma przełożenie na jego pewność siebie oraz inteligencję.

Bardzo ważne aby charcik poznawał otaczający go świat na zasadzie pozytywnych skojarzeń. Wszystko ma być dla niego super zabawą. A więc przysmaki, przez jakiś czas, będą nieodłącznym elementem podczas wyjść i spacerów. Również pochwała od właściciela jest dla charcika bardzo motywująca i daje mu ona sygnał czego się od niego oczekuje. Warto tutaj też zwrócić uwagę, że jakakolwiek trauma w tym wieku, będzie ciężka do odpracowania.

Z charcikiem nie można przejść niezauważenie. Zawsze na spacerach ktoś się zatrzyma z pytaniem o rasę i oczywiście z prośbą o pogłaskanie takiego słodziaka. Można to bardzo sprytnie wykorzystać. Wystarczy dać takiej osobie kilka przysmaków i poprosić aby podała je naszemu szczeniaczkowi. W ten sposób budujemy skojarzenie, że obca osoba = coś fajnego i przyjemnego.

Charciki do perfekcji wypracowały sobie zdolność owijania właściciela wokół palca. A zaczyna się to systematycznie już od pierwszego dnia w nowym domu. Zanim się obejrzysz, a to Ty będziesz chodził pod jego dyktando, a nie na odwrót.

Szczenięta charcika włoskiego to wulkany energii. Są jak małe dzieci, przy których trzeba mieć oczy dookoła głowy i za które trzeba myśleć, wyprzedzać o krok.

Zdarza nam się słyszeć, że ktoś nie był gotowy na taki ekspresyjny temperament i nie do końca wiedział na co się decyduje.

Niestety szczenięta nie znają swoich możliwości, nie są też jeszcze tak skoordynowane jak psy dorosłe. Co w połączeniu z ich temperamentem, brakiem lęku przed wysokością, niekoniecznie mądrymi pomysłami oraz długimi i cienkimi łapkami – daje pewne predyspozycje do złamań przednich kończyn. Najbardziej są na to narażone w okresie wymiany uzębienia mlecznego na stałe, kiedy ich kości mogą być odwapnione. Ale i później należy mieć z tyłu głowy, że taki wypadek może się przydarzyć. Najczęściej, jeśli już się to dzieje, to do drugiego roku życia.

Kiedy mamy statecznego charcika? Bywa, że nigdy. Niektóre charciki zachowują się jak wieczne szczeniaczki. Jednak z reguły wyciszają się i staję się bardziej stonowane koło drugiego roku życia. Wtedy też w domu więcej odpoczywają, już tak nie szaleją i ilość ich niebezpiecznych pomysłów się zmniejsza. A upust swojej energii dają na spacerach.

Charciki dosyć długo uczą się zachowania czystości w domu. Nawet do roku czasu, a i później mogą im się zdarzać wpadki. Nauki tej niestety nie ułatwia fakt, że nienawidzą żadnego przejawu zimna – wiatru, deszczu, śniegu. Udają wtedy, że ich nie ma i że wcale nie muszą wyjść za potrzebą. A wystarczy chwila nieuwagi i właściciel ma co sprzątać. Natomiast latem, całe dnie mogą spędzać wygrzewając się na słońcu. Znajdą każdy skrawek z odrobiną promieni słonecznych.

Trzeba pamiętać, że charcik, mimo swoich małych gabarytów, dalej jest chartem. Nie jest to pies kanapowy czy do torebki. Potrzebuje on odpowiedniej dawki ruchu. Dzięki czemu też, wzmacnia mięśnie i ścięgna łap, które chronią przed urazami.

Nie wszystkie charciki, natomiast niektóre wykazują silny instynkt pogoni. Może się więc zdarzyć, że na spacerze pobiegną za zwierzyną, dlatego bardzo ważne jest aby już od szczeniaczka ćwiczyć komendę przywołania. Ze względu na ich chęć pogoni, nie należy spuszczać ich ze smyczy w pobliżu dróg, ponieważ instynktownie mogą pobiec za liściem ruszonym podmuchem wiatru i wpaść pod samochód.

Ze względu na to, że charciki zaliczane są do ras myśliwskich, wymagane jest specjalne zezwolenie na ich posiadanie – więcej na ten temat można poczytać pod tym linkiem.

Nie jest to rasa, która niszczy i demoluje dom. Poza sikaniem i upatrzeniem sobie do tego celu np. dywanów oraz namiętnym robieniem konfetti z papieru. Mamy porównanie do toy terierów angielskich, które są zdecydowanie czystsze w domu ale mają za to zapędy do podgryzania i zjadania różnych rzeczy, które niekoniecznie do tego służą.

Co jeszcze można napisać o charcikach? Ach tak, w zdecydowanej większości są to małe złodziejaszki. Wychodząc z pokoju/kuchni nie zostawiaj jedzenia w ich zasięgu. A nawet poza ich zasięgiem bo jeśli tylko będą miały taką możliwość, wejdą na stół czy szafkę aby spróbować co dobrego tam masz.

Są to psy bardzo szybkie, zwinne oraz skoczne. Rozwijają prędkość nawet do 45km/h, a dla niektórych, przeskoczyć płotek wysokości 70cm nie jest żadnym nadzwyczajnym wyczynem.

Bardzo zabawny jest sposób w jaki śpią. Uwielbiają być opatulone czymś ciepłym – kocem czy kołdrą, są nawet specjalne norki/śpiworki dla charcików. Są one chodzącymi termoforkami.

Charciki budzą skrajne emocje. Jednym się ta rasa w ogóle nie podoba, a inni zakochują się od pierwszego wejrzenia czy spotkania. Ci drudzy, z reguły, nie poprzestają na jednym. Jest takie powiedzenie, że charciki są jak chipsy albo orzeszki – chce się więcej. I jest to zdecydowanie prawda.

Od charcika możesz oczekiwać ogromu miłości. Będzie on Twoim cieniem. Będzie chciał towarzyszyć Ci w każdej czynności. Będzie Cię kochał niezależnie od wszystkiego. A Ty, choćby nie wiadomo jak napsocił, nie będziesz mógł się na niego gniewać. Wystarczy, spojrzeć w jego niewinne i pełne oddania oczy.